Czy wiedzieliście, że kiedyś w Błądzikowie kiedyś była szkoła ?\r\n\r\nBłądzikowo\r\nNiewiele osób dziś wie, iż w tej malutkiej kaszubskiej wsi istniała niegdyś polska szkoła.\r\nRok 1920 przyniósł, po ponad 150-letniej niewoli, powrót Pomorza do Polski. Po panowaniu pruskim, Polska odziedziczyła na tym terenie dość gęstą sieć szkół ludowych. W Błądzikowie jednak władze niemieckie ze względów demograficznych nie przewidziały szkoły. Miejscowe dzieci uczęszczały do szkoły do pobliskiego Rzucewa. Kiedy nastała tu Polska, mieszkańcy postanowili zmienić ten stan. Wierzyli bardzo, iż w nowej rzeczywistości politycznej, będą mogli urzeczywistnić skrywane od lat marzenia o polskiej szkole. Na podstawie zachowanych dokumentów znajdujących się w Państwowym Archiwum w Bydgoszczy oraz Państwowym Archiwum w Gdańsku oddział w Gdyni oraz nielicznych już wspomnień chcę przybliżyć współczesnemu czytelnikowi historię z tamtych lat\r\n\r\nInicjatywa powołania szkoły\r\n8 marca 1920 roku, mieszkańcy gminy Błądzikowo zwrócili się z oficjalnym wnioskiem do polskich władz o utworzenie w tej miejscowości szkoły. Inicjatorami tego wniosku byli następujący gospodarze – Pieper, Skwiercz, Marzejon, Koss, Nowitzki, Korthals, Potrykus, J. Piontke, Hintzke, Gohra, Schröder, Józef Schnaasse, Kohnke, Jan Schnaasse, W. Piontke. W wiosce nie było oczywiście specjalnego budynku szkolnego. Wnioskodawcy zaproponowali, aby zajęcia lekcyjne odbywały się w budynku należącym do Jana Schnaassego. Po odpowiednim remoncie izba lekcyjna miała by 5 m szerokości i 6,90 m długości – wysokość pomieszczenia wynosiłaby 2,70 m. Nauczycielowi mieszkańcy zapewniali jeden umeblowany pokój u gospodarza Józefa Korthalsa. Sprzęt szkolny szczególnie ławki, zostały pozyskane z likwidowanej szkoły ewangelickiej w Sławoszynie. Jak bardzo w Błądzikowie potrzebna była polska szkoła niech świadczy fakt, iż nikt z mieszkańców wsi nie potrafił pisać po polsku wniosek o utworzenie szkoły pisany był po niemiecku, Sołtys wsi – Pieper – aby podszkolić się w polskim słowie pisanym, uczęszczał na specjalne nauki do polskiego nauczyciela w Żelistrzewie\r\nÓwczesny inspektor szkolny w Pucku – Franciszek Umerski – poparł ten wniosek i spierował do komisji dla Spraw Wyznaniowych i Szkol,nych w Toruniu. Zaznaczył, iż do szkoły uczęszczać będzie 28 dzieci. Problemem jest natomiast brak siły nauczycielskiej – inspektor prosił więc o przydzielenie odpowiedniego nauczyciela.\r\nProśba mieszkańców została rozpatrzona pozytywnie.Komisja dla Spraw Wyznaniowych i Skolnych w Toruniu, pismem z dnia 19 sierpnia 1920 roku, zezwoliła na otwarcie szkoły w Błądzikowie. Mimo otrzymania zezwolenia na otwarcie szkoły, nie wszystkie formalności były prawidłowo załatwione. Nie było oficjalnego terminu oddzielenia szkolnego obwodu błądzikowskiego od rzucewskiego. Gmina bładzikowska wskutek tego ponosiła podwójne koszta: pierwsze związane z obciążeniami na rzecz szkoły w Rzucewie, do obwodu której Błądzikowo cały czas oficjalnie należało oraz na rzecz własnej, nowo otwartej szkoły. Starosta puski dwukrotnie monitorował Komisje dla Spraw Wyznaniowych i Szkolnych w Toruniu, aby sprawę ostatecznie uregulować. W odpowiedzi Komisja wyznaczyła dzień odłączenia się Błądzikowa od szkoły w Rzucewie na 26 lutego 1921 roku.\r\n11 czerwca 1921 roku dozory szkolne w łądzikowie i Rzuewie, w obecnośi inspektora szkolnego Brnisława Górneg, dokonały oatezne rozliczenia się dwóch szkół. Szkołe w Rzucie reprezentowali – przewodniczący dzoru zkolnego i jednocześnie zastęca patrona szkolnego, właściciela dóbr rzucewskich, Glock, oraz członkowie Augustyn Busz i Antoni Rinc, natomiast z ramienia Błądzikowa występowali Potrykus i sołtys Franciszek Pieper, członkowie dozoru szkolnego. Strony zgodnie przyjeły, jako termin rozłączenia się gminy błądzikowskiej od rzucewskiej, dzień 19 sierpień 1920 roku, to jest dzień datowania pisma z Komisji dla Spraw Wyznaniowych i Szkolnych w Toruniu, dotyczącego zgody na utworzenie szkoły w Błądzikowie. W związku z powyższym, wystosowano odpowiednie pismo do Kuratorium Okręgu Skolnego w Toruniu z prośbą o zmianę terminu rozdzielenia szkoły błądzikowskiej od Rzucewa. Prośbę tę poparł inspektor szkolny w Pucku Górny z jednoczesnym uzasadnieniem: „Od 20 lipca 1920 r. do 20 lutego 1921 obszar dworski rzucewski przeprowadzął remont i rozszerzenie budynku szkolnego. Dzieci błądzikowskie w tym czasie budynku w Rzucewie nie używały. Jednocześnie gmina Błądzikowo ponosiła koszty adaptacyjne własnego lokalu szkolnego w związku ze zgodą Komisji na uworzenie szkoły w Błądzikowie. Prośba została pomyślnie rozpatrzona. Ogromnym problemem wówczas, występującym zresztą na terenie całej ziemi puckiej, było znalezienie polskiego nauczyciela do nowo powstałej szkoły. Zajmował się nim zarówno nowy inspektor szkolny w Pucku Przewoski, a także starosta pucki monitorując w tej sprawie toruńską Komisję. Wobec braku stałego nauczyciela, mieszkańcy wsi wykazali się własną inicjatywą. W okresie letnich wakacji przebywała w Błądzikowie, pochodząca z Małopolski, nauczycielka Joanna Bochniżanka. Do tej pory pracowała ona w szkole w Dłusgienikach w powiecie grodzieńskim. Mieszkańcy namówili ją, aby została nad morzem i objęła już w sierpniu posadę na nowo tworzącej się szkole. Wydaje się, iż nauczycielka ta, początkowo pracowała bez odpowiednich zezwoleń ze strony władz szkolnych, ale takie zezwolenie musiała później uzyskać – mimo braku w źródłach bezpośrednich dokumentów, na ten fakt wskazują późniejsze pisma inspektora szkonego w Pucku informujące Kuratorium o opuszczeniu posady w kwietniu 1921 roku. Jakie były przyczyny opuszczenia posady i odkąd się udała, władzom szkolnym nie udało się stalić.\r\n